Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że podczas gotowania, produkty tracą wiele życiodajnych składników. Mówiąc wprost – po każdym gotowaniu do zlewu wylewamy morze witamin i mikroelementów, które zamiast znajdować się w pożywieniu, które spożywamy, zostały zabrane przez wodę, w której gotowaliśmy poszczególne elementy posiłku. Tyczy się to szczególnie warzyw, które często przygotowujemy na obiad. Pamiętajcie, że jeśli ugotujecie je w wodzie, z witamin, które posiadają nic nie zostanie. To zatem co zjecie będzie jedynie pustymi kaloriami. Jeśli nie wierzycie, pokuście się o przejrzenie badań naukowych na ten temat. Okazuje się, że podczas gotowania w wodzie, jarzyny tracą aż 70% cennych składników odżywczych, natomiast gotowane na parze jedynie 40%.
Jeśli nie o straty witamin chodzi, to o co jeszcze?
Warto również podkreślić, że garnek do gotowania na parze przyda się tym osobom, którym zależy na zdrowszym odżywianiu się. I nie chodzi tutaj o wspomniane wyżej witaminy, a o rezygnację z substancji, które ułatwiają przyrządzanie potraw. Mamy tutaj na myśli oleje, oliwy, czy smalec, na którym można usmażyć pyszne kotlety. Owszem – panierki nie uparujemy, ale możemy przygotować pysznego schabowego bez niej. Będzie lżejszy, zdrowszy i mniej kaloryczny. Co więcej, musicie mieć również na uwadze, że podczas gotowania na parze nie trzeba pilnować przyrządzanych potraw, jak to się ma w przypadku smażenia. Proces ten jest w całości samoczynny. Jedyne, co musicie zrobić, to nałożyć poszczególne elementy potrawy na sitko, nastawić sitko przykryte pokrywką na garnek i poczekać.